Na samiutki początek przedstawię trochę fabułę:
Z laboratorium ucieka młoda różowo-włosa dziewczyna która zabija wszystkich strażników stające jej na drodze w dość brutalny sposób.
Dopiero gdy zostało użyte działo przeciwczołgowe uciekinierka zostaje powstrzymana i wpada do morza.
Następnego dnia do miasta "Kitamura" przyjeżdża chłopak o imieniu Kouta.Przyjeżdża on w celu podjęcia nauki w lokalnym uniwersytecie a tym samym spotkać się z dawno nie widzianą kuzynką Yuką.
Kouta zamieszkuje w zamkniętym od dawna pensjonacie w zamian iż będzie pełnił rolę dozorcy.
Spacerując ze swoją kuzynką po plaży dziwnym trafem spotyka nagą dziewczynę w różkami na głowie która nie mówi nic prócz słowa "nyuu" a że Kouta dobry chłopaczyna z ogromnym sercem więc zabiera dziewczynę którą postanawia się zaopiekować myśląc że to "sierotka" i nadaje jej imię Nyuu.
Po pewnym czasie pojawiają się ludzie którzy na celowniku mają Nyuu którą chcą jak najszybciej zgładzić.
"Elfen Lied" to 13-odcinkowa seria która trzyma widza w napięciu od początku do samiusieńkiego końca.
Razem z bohaterami poznajemy historię która kryje się za przeszłością Kouty oraz Nyu.
Przeszłością która jak się dowiecie wiąże losy dwójki bohaterów,i brnie ku pełnemu niedopowiedzeń zakończenia,pozostawiając pewien niedosyt i masę pytań...jednakże oceniam je bardzo dobrze i mogę powiedzieć że jest wspaniałe,lecz nie mogę polecić tego anime każdemu ponieważ duże ilości krwi mogą zrazić niektórych widzów już na samym początku,znam pewne osoby które do końca anime nie wytrwały i zakończyły swą przygodę z tym tytułem już na samym początku co jest dużym błędem ponieważ anime jest wspaniałe.
Co do openingu dla mnie był piękny no ale jak kto woli ;3 ending był naprawdę świetny strasznie mi się podobał i pod koniec każdego odcinka zawsze musiałam go odsłuchać ;3
"Elfen Lied" trailer
Nadeshiko
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz