Zawód poławiaczek perło-twórczych ostryg ma swoją tradycję sięgającą ponad 200lat wstecz.
Prócz tradycji jest jeszcze jedne powód dla którego nie wykorzystują współczesnego sprzętu do nurkowania.Poławianie z pomocą aparatów powietrznych doprowadziłoby do szybkiej degradacji środowiska co skutkowałoby tym iż japoński rząd zabroniłby tego typu połowów już w latach 60 ubiegłego stulecia.
"Morskie dziewczęta" swą prace rozpoczynają już w wieku 10-12 lat a już przed osiągnięciem 20-stego roku życia stają się specjalistkami w swoim fachu.Te zajęcie wykonują całe swoje życie,nawet kobiety 50-letnie i starsze bardzo dobrze wywiązują się z tej pracy.Jedną z najstarszych nurkujących am jest pani Kotoyo Motohashi,mieszkająca w Shirashamie,100km na południowy wschód od Tokio.Pani Motohashi zaczęła swoją przygodę z morzem w wielu 17-lat.W tej chwili ma powyżej 70 lat i prawdopodobnie wciąż nurkuje twierdząc że dzięki temu jest zdrowa,kocha morze i ludzi którzy kochają je tak jak ona.
Nurkowanie na wstrzymanym oddechu to trudna i niebezpieczna sztuka jednak większość nurków wie że jedyne co im nie grozi podczas tzw.freedivingu (pływanie na zatrzymanym oddechu) to choroba ciśnieniowa.Amy są niestety podręcznikowym wyjątkiem od tej reguły.Przeciętny czas zanurzenia wynosi 60 sekund średnia głębokość 10-20 metrów,ilość zanurzeń 90-100,czas spędzony pod wodą 100-120minut.
Tak oto wygląda typowy dzień pracy amy.W takich warunkach organicm i tak dużo nasycił się azotem.Nic dziwnego że Amy narażone są na chorobę ciśnieniową i bardzo często na nią zapadają.
No cóż pomimo zagrożenia oraz dość prymitywnych warunków "morskie dziewczyny" są bardzo przywiązane do swojego zawodu i często traktują go jak sposób na życie.
Ponieważ dochody z połowu metodami tradycyjnymi są coraz mniejsze a środowisko naturalne coraz uboższe w zwierzęta jest coraz mniej chętnych na kultywowanie tradycji.
Ola i Nadeshiko
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz